Dobra, jest wrzesień! Zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Czas kiedy jest dość ciepło, by pić piwko na działce, a jednocześnie na tyle rześko, że nie gotujemy się podczas tej czynności. Czas gdzie jest trochę słońca, trochę deszczu. Jest to też początek, najlepszej pory na opowieści! Chodzi mi, oczywiście o jesień.
Ten wrzesień, postanowiłem ogłosić miesiącem Deathstalkera. Niesamowicie kiepskiej serii, starych filmów fantasy!
Drethstalker, wyrósł na potrzebie rynku, na proste filmy spod znaku magii i miecza. Powód tej potrzeby jest dosyć prosty. W roku 1982, powstał Conan. Ten film zrobił świetną karierę, na srebrnym ekranie. Conan 2, był w produkcji, a ludzie chcieli więcej.
( boże ale ten film jest...)
Cały film zaczyna się, od sceny ataku, prawdopodobnie goblinów, na jakiegoś mężczyznę dobierającego się do kobiety. Kobieta ta jest, zarówno nie chętna jak i związana. "Wojownik" ucieka, ratuje go Deathstalker, wybijając gobliny. W tym czasie inny goblin dobiera się, do kobiety. Deathstalker, morduje uratowanego, morduje goblina, bierze sobie kobietę. Ta dla odmiany jest chętna... Jednak ktoś mu przerywa... STOP.
Wiedźma przekonuje go do zdobycia artefaktu, czyli miecza. Zdobywa go, jak i towarzysza. Potem, kolejnego towarzysza. Później pojawia się pół naga wojowniczka. Oczywiście, otrzymujemy darmowy seks.
Potem bierze udział w turnieju...
Czy już wiecie, co to za film? Jest pełny seksu, absurdów, dziwnego humoru, a jednocześnie powagi. Nie brak pół nagich wojowniczek, obrzydliwych wojowników, magów, tajemniczych artefaktów.
Filmu nie da się oglądać, podchodząc do niego poważnie, czyli tak jak się sam traktuje. Zdjęcia są fatalne, aktorstwo ledwo akceptowalne, efekty specjalne... najtańsze w historii (prawdopodobnie). Dodatkowo, mamy mnóstwo bardzo kiepskich pomysłów. Pomysłów, które jednak mają swój urok. Urok ten, to pewna łezka wspomnień związanych, z filmami VHS, czy kiepskimi książkami fantasy, które po miesiącu od wydania lądowały na przecenach, dzięki czemu lądowały w ręku nie jednej osoby.
Dodatkowo daje kilka fajnych patentów na sesje.
Co mi dał Deathstalker? "Dobrą rozrywkę".
Czym nie jest? Dobrym filmem!
Ocena 4/10 - To zły film, z beznadziejnym scenariuszem, zerowym budżetem, beznadziejnym aktorstwem. Jak szukasz arcydzieła nie patrz w tą stronę.
Ocena zło-filmowa 7/10 - Potężna dawka humoru,który jest nie zamierzony. Specyficzny klimat, dziwne pomysły fabularne, bezsens... Jako zły film, który chce się obejrzeć dla przyjemności oglądania... Polecam!
Ale łydki, nie dostanie:P
Piersi pojawiają się w:
6, 25, 31, 38 minucie... Pewnie jest tego więcej.
6, 25, 31, 38 minucie... Pewnie jest tego więcej.
Tu macie trailer, zobaczcie jakiej skali jest to zło!:D
Prawdzie męskie kino ;) Arrr...
OdpowiedzUsuńDzięki za cynk, bo tytułu (wstyd się przyznać) nie znam.
Nie ma za co. Postaram się opisywać, jak najwięcej tego typu produkcji. :) Robię olbrzymie poszukiwania. W planie jest np. Barbarian Queen, Wizards of the Lost Kingdom II (1,8 na IMDb), Wizard, Sword and Sorcercery, Amazonki na księżycu itd:)
UsuńGood stuff, lubię czasami wciągnąć takiego gniota, to trochę jak hamburger w macu gdy wracasz z imprezy. Jest obrzydliwy i jest szczęściem - jednocześnie.
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć;)
Usuń