środa, 30 października 2013

Bo moje rpg ma jedną nóżkę bardziej.


Tyle się mówi, że rpg łączy, że gra jest grą dla inteligentnych ludzi.Często przypinami sobie pozytywne cechy jak i całemu środowisku. "RPG-owcy łączmy się" słyszymy dumnie, tylko po to by za chwile usłyszeć, że twoja gra to gówno a ty nie potrafisz grać, a ten system jest do bani, a moje rpg jest prawdziwe. Czasami, oceniamy coś nie słusznie, bardzo szybko traktując kogoś jako osoby gorsze, tylko dlatego ponieważ używają (częstsze), lub nie używają mechaniki.


Abstrahując od tego jaka mechanika jest zła, a jaka jest dobra. Zastanawia mnie skąd się bierze, niechęć do walki w rpg, jednocześnie kiedy 90% dodatków, przygód, rpg, jest związana, z walką. Dlaczego mistrzowie gry, nie lubią prowadzić walk mechanicznych, mówiąc że w RPG nie chodzi o walkę... jednocześnie potrafią,  z niesamowitym zaangażowaniem prowadzić opisy walki... powodując, że walka trwa wieki i w ich mniemaniu jest bardziej realistyczna. W momencie kiedy szybka nie opisowa walka taktyczna, pozwala na szybkie ukończenie walki i zajęcie się fabułą, słychać głosy że takie podejście jest przeciwko fabule. Wiem żalę się, ale nie rozumie o co chodzi. Ludzi którzy sprowadzają walkę do prostych opisów, punktów, szybko ją kończą i ruszają dalej ku fabule, natomiast często są negowani, za to że liczy się tylko walka. Ludzie którzy sprowadzają walkę, a także jej opisy do postaci skrajnej, twierdzą że chodzi o fabułę.


Czy aż tak bardzo kochamy się dzielić, by nie szanować stylu gry kogoś innego. Czy aż tak bardzo chcemy być inni, a jednocześnie lepsi od innych, przypinając sobie łatkę "Prawdziwego RPG", oddzielając się tak od reszty? Zamiast zastanawiać się tak na  prawdę, po co ktoś używa jakiś narzędzi, przypinamy mu łatkę, często nie słuszną, opartą na stereotypie. Czy szukamy na siłę podziałów, nie zauważając zalet i wad różnych podejść i rozwiązań?

Wiem żalę się, ale jak słyszę po raz nty DDkowiec, Wodowec, Warhammerowiec, to mnie coś trafia. Żeby było śmieszniej teksty o tym, że kropki są bardziej seksowne, czy że mechanika to zło są mi znane od dawna. Od czasu mimów kiedy żyły i listowego flejmu. Jedni się wyzywali od Mrocznych onanistów, inni od nie prawdziwych rpgowców... Po co? Emocje były skrajne, w listach. Teraz weszło nam to w nawyk, w dobie internetu, obrażanie jest bardzo łatwe. Łatki przypina się jeszcze łatwiej. "Nie czytałem, nie grałem, jest beznadziejne bo gra się tak, a moje rpg jest lepszejsze"

Pytanie brzmi... po co wam te podziały, po co komu te łatki, czy nie łatwiej Zwyczajnie spróbować zrozumieć tą drugą osobę? Gra inaczej, zapewne dlatego, że to mu odpowiada. Gra w inną grę bo lubi. Nie jest, w żaden sposób osobą gorszą... Jednak wiele osób próbuje nawracać na swój styl, na swoją grę...

Czemu, o tym piszę... Kiedyś na imprezie RPG, małej i lokalnej, pojawił się chłopak, trzymał w ręku podręcznik dnd. Starzy wyjadacze, na hasło, że zaczyna grać i kupił swój pierwszy podręcznik, zaczęli się z niego nabijać i na siłę ściągać do innego systemu. Bo to co kupił to "gówno, nic nie warte a nie rpg, bo tu się w prawdziwe gry". Gdyby go nikt nie przygarnął, pewnie by się z branżą rozstał. Graliśmy razem kilka na prawdę dobrych sesji. Jednak teraz kiedy patrzę na wyniki sprzedaży 3ed dnd, a także na to że ci gracze gdzieś zniknęli, nie ma ich, widzę jak przez te podziały straciliśmy ich setki.

Wiem marudzę... Cóż pewnie ktoś mnie zhejci. Jednak dam malutką rade. Jeżeli ktoś podejdzie do was, ze swoim pierwszym podręcznikiem rpg, systemu który jest słaby, nie mówcie, że to kicha, zwyczajnie pogadajcie z nim. Próbujcie go wciągnąć, a nawet spróbujcie z tą osobą w tą grę zagrać. Ta osoba  trzyma w ręku, często coś co jest dla niej skarbem, pierwszy podręcznik RPG. W jego oczach, jest to najlepsza gra w jaką grał, lub zamierza grać. Przeczytał ją pewnie jednym tchem, a wy to zabieracie. Pamiętacie wasz pierwszy podręcznik? Co by czuliście gdyby, ktoś wam odebrał to uczucie?


3 komentarze:

  1. Tym samym oficjalnie dostajesz zaproszenie do mojej partii "Graj i pozwól grać innym".

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie brzmi: jakie to jest to "prawdziwe" rpg? Rpg to GRA, a w grach chodzi o to, żeby było fajnie. Moim zdaniem prawdziwe rpg to takie, które cieszy. Niezależnie czy ktoś uzywa mechaniki czy nie, jak rozgrywa walkę i czy w ogóle i takie tam...
    Kiedy prowadzę sesję z moją drużyną (jestem MG), to raz użyję mechaniki, raz nie, raz stworzę nową zasadę, a potem wyrzucę ją do kosza... Bo wszystko zależy od sytuacji, jak się rozwija przygoda, jak gracze grają akurat tego wieczora. I takie rpg jest najprawdziwsze :) Pozdrawiam i życzę przyjemnego grania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocno moim zdaniem mylisz pojęcia. Czym jest prawdziwa piłka nożna? Mecz trwa 90 minut, ma 15 minut przerwy, gra się 11 na jedenastu itd... Inne jej formy to modyfikacje, cieszą a nawet dają więcej radości, lecz trzeba patrzeć na to z czego się wywodzi.

      Prawdziwe RPG to DnD nie ma tu innej drogi, a także cały nurt mechaniczno bitewny. Natomiast jeżeli gra się inaczej i poza zasadami, czy tworząc nowe, to absolutnie nie ma nic w tym złego;) Więcej radości daje nam często małe meczyk z 5 znajomymi zagrany na połowie boiska niż ta prawdziwa wersja, a tej radości nikt nie ma prawa odbierać:]

      Usuń